wtorek, 12 lipca 2011

Kami-sama no Memo-chō - odcinek 1.

Narumi Fujishima - aspołeczny chłopak przypadkiem zostaje uwikłany w dziwny incydent. Z budynku obok którego przechodził wyskoczyła dziewczyna, chwilę później zostaje zatrzymany przez grupkę ludzi jako "podejrzany". Jak to możliwe, że chłopak który nie potrafi zapamiętać imion ludzi w swojej klasie, nagle staje się elementem większego obrazu?

Uwaga: W dalszej części możliwe są nawiązania lub opis odcinka, zaleca się wcześniejsze zapoznanie z recenzowanym materiałem.Jeśli nie widziałeś tego odcinka, wróć gdy już go obejrzysz lub ponieś konsekwencje znajomości jego fragmentów lub zakończenia :)

W szkole Narumi zauważa dziewczynę z dziwnego incydentu, jakkolwiek nie ma czasu na rozwikłanie zagadki, zostaje znaleziony na dachu (gdzie spędza wolne chwile) przez Ayakę Shinozaki, koleżankę z klasy. Po krótkiej wymianie zdań, Fujishima który nie dysponuje dostateczną siłą przebicia, dał się namówić na pomoc w kółku ogrodniczym.
Podczas przechadzki z Ayaką, Narumi dociera do jej miejsc pracy, sklepiku z ramen, w którym to spotyka... Grupkę osób która zatrzymała go wcześniej. Po chwili nasz bohater dowiaduje się, że ludzie których spotkał to tzw. NEET-owie (Osoby nie zajmujące się: nauką, pracą, szkoleniami), chociaż tak naprawdę jeden z nich (Shōsa) jest studentem, mimo tego nie zamierza zdawać egzaminów. Wszyscy członkowie tej dziwacznej grupy w której skład wchodzą: maniak militariów, żigolak i hazardzista - otrzymują telefon jednocześnie telefon od Alicji.
Prawdopodobnie brak asertywności Narumi sprawił, że spotkał się z tajemniczą Alicją, nastoletnią dziewczyną która prawie nigdy nie opuszcza swojego mieszkania. Z tabliczki na drzwiach i rozmowy dowiaduje się, że ludzie których spotkał są NEET-ową agencją detektywistyczną, a Alicja jest mózgiem organizacji. Tajemnicza dziewczyna wydaje się znać wszystkie dane na jego temat w dodatku, bez pytania wciska Fujishimę w rolę jednego z asystentów.
Muszę przyznać, że dawno nie widziałem tak długiego odcinka - 48 minut. Pomimo tego, że czas jaki poświęcamy na obejrzenie tego anime jest dłuższy od standardowego, nie ma powodu do obaw. Można rzec, że po pierwszym odcinku czuję harmonię płynącą z jego konstrukcji. Zarówno ilość jak i poziom gagów cechuje stonowanie, nie ma żadnego wymuszonego humoru czy narzuconego zainteresowania przez kończenie odcinków w złych (z punktu widzenia oglądającego) momentach.
Jest to doskonały przykład przemyślanej fabuły i kreacji postaci. Po tysiącach niezdarnych dziewczyn w okularach, milionach pewnych siebie dziewczynek i miliardach postaci używających głosu ludzi o 10 lat młodszych - czuje się mile zaskoczony. Seria porusza różne tematy i w odróżnieniu od większości, nie jest ściśle nastawiona na męską publiczność. Idealna pozycja dla par które dzielą zainteresowanie mangą i anime.
Link do tłumaczonej za pomocą translate.google.com oficjalnej strony serii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz