niedziela, 17 lipca 2011

Yuru Yuri - odcinek 1.

Akaza Akari ma właśnie rozpocząć naukę w gimnazjum. Rozlega się dzwonek. Akari wybita ze snu bierze do ręki budzik i... Okazuje się, że znów zaspała, w pierwszym dniu szkoły! Przy drzwiach czekają na nią Kyouko i Yui, dwie najlepsze przyjaciółki które jak zwykle przybywają z odsieczą, przyzwyczajone do roztrzepanego stylu bycia Akari.
Akaza dołącza do klubu rozrywki, ustanowionego przez jej przyjaciółki, w dawnym domku po klubie ceremonii herbaty. Ostatnią członkinią gromadki zostaje Yoshikawa Chinatsu, dziewczyna o różowych włosach która chciała wstąpić do klubu ceremonii herbaty. Za namową dziewcząt wstępuje do klubu rozrywki.
 
Uwaga: W dalszej części możliwe są nawiązania lub opis odcinka, zaleca się wcześniejsze zapoznanie z recenzowanym materiałem.Jeśli nie widziałeś tego odcinka, wróć gdy już go obejrzysz lub ponieś konsekwencje znajomości jego fragmentów lub zakończenia :)

Głównym motywem przewijającym się przez anime jest nieodwzajemniony pociąg bohaterek względem siebie. Siostra Akari ma kompleks młodszej siostry, cały jej pokój jest udekorowany artefaktami, częściowo zdobytych w garderobie młodszej siostry, związanymi z Akari.
Kyouko, dziewczyna o blond włosach, o rok starsza od głównej bohaterki, najwyraźniej odczuwa silny pociąg do wszystkich ładnych dziewcząt w okolicy.
Chinatsu upodobała sobie Yui, widzi w niej swojego 'rycerza' w lśniącej zbroji.
Yui z kolei stara się kontrolować zapędy Kyouko i na każdym kroku powstrzymuje ją przed spełnianiem swoich lubieżnych zachcianek.
Gdyby nie dziwaczne stosunki między bohaterkami, byłaby to kolejna opowieść z rzędu "Życie Szkolne" i "Kawałek Życia". Oczywistym minusem tego typu serii jest dość linearna fabuła. Z góry wiadomo że anime, nastawione jest tylko i wyłącznie na zaspokajanie potrzeb widzów. Zdecydowanie brakuje mocnych postaci.
W takim razie co jest plusem? Plusem są bynajmniej zabawne sytuacje związane z miłostkami bohaterów. Nie spodziewałbym się jednak zawrotu głowy.
Link do tłumaczonej za pomocą translate.google.com oficjalnej strony serii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz